piątek, 9 lipca 2010

Pleśniak

Ciasto powaliło nas wszystkich!Przywiozłam je do Rodziców prosto z pieca,nawet nie zdążyłam zrobić zdjęć całości wypieku, gdyż juz pokaznego kawałka blachy nie było.Ale najlepsze jest na dzień następny, kiedy wszystkie smaki przechodzą i ciasto jest dobrze zastygnięte.U nas ostał sie tylko mały kawałek i teraz pewnie będzie losowanie kto ma go zjeść.POLECAM!!!


Składniki:

* kostka(200g)masła
* 4 duże jajka
* 3 szklanki mąki
* 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 2/3 szklanki + dodatkowo 2 łyżki cukru
* szczypta soli
* 2 łyżki kakao
* słoik gęstego dżemu -ja użyłam z czarnej porzeczki

Zimne masło posiekać z mąką , proszkiem do pieczenia, 2 łyżkami cukru, szczyptą soli, 4 żółtkami. Szybko zagnieść ciasto (ciasto jest maksymalnie kruche i trudno je zagnieść,ja pomogłam sobie dwiema łyżkami mleka). Po wyrobieniu podzielić na 3 części, jedną z nich zagnieść z kakao. Uformować 3 kule ,owinąć w folię i włożyć do lodówki na około pół godziny.

Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając 2/3 szklanki cukru.RADA:im sztywniejsza piana w tym cieście, tym lepsza.Aby ubić dobrą pianę białka muszą być z lodówki. Można też dodać szczyptę soli.

Formę nasmarować masłem i wysypać bułką tartą. Kulę jasnego ciasta zetrzeć na tarce na dno formy(największe oczka). Posmarować dżemem. Na to zetrzeć ciemną część ciasta ,na to ułożyć pianę z białek. Na wierzch zetrzeć ostatnią, jasną część ciasta.

Piec 50 minut w temperaturze 180ºC.Gdyby zbyt intensywnie sie rumieniło na wierzchu, przykryć folia aluminiową -matowym do góry!-to zapobiegnie spaleniu.
Nie radzę kroić ciepłego, gdyż owoce sie wyleją.

1 komentarz: